Wywiad z Marszałkiem Senatu w gazecie Polska The Times.

– O składzie rządu decyduje premier. Ministrowie nie mają się kochać, tylko ze sobą dobrze współpracować w realizacji programu, który obiecaliśmy naszym wyborcom – powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski w wywiadzie dla Polska The Times 12 grudnia br.

Marszałek Senatu w rozmowie z dziennikiem „Polska Times”, pytany o plany PiS powiedział, że po obozie rządzącym należy spodziewać się ciężkiej pracy w przekonywaniu Polaków do programu. Jego zdaniem dobra zmiana wymaga kontynuacji. Jak zaznaczył, na konkrety" przyjdzie czas w kampanii wyborczej. – Sam myślę o propozycjach służących Polonii i Polakom zza granicy – dodał.

Na uwagę, że twardy elektorat PiS nie jest zachwycony nowym etapem, Karczewski odparł: Z pewnością nasz twardy elektorat byłby jeszcze mniej zachwycony, gdyby władze w Polsce objęli nasi polityczni oponenci.

– Szanujemy krytykę, dyskutujemy z tymi wśród nas, którzy są zniecierpliwieni. Budujemy konsensus i idziemy do przodu – zadeklarował.

– Wszyscy, którzy znają prezesa Jarosława Kaczyńskiego osobiście dobrze wiedzą, że jest to człowiek o gołębim sercu. Domeną polityki jest spór. Spór nie dla samego sporu, lecz po to, by móc przekonać wyborców w demokratycznym procesie i realizować swój program – powiedział marszałek Senatu.

Karczewski wypowiedział się również na temat partii Ruch Prawdziwa Europa, która - według części mediów - powstaje pod patronatem ojca Tadeusza Rydzyka. – Za tą partią z pewnością nie stoi ojciec Tadeusz Rydzyk. Znam go osobiście i jestem pewien, że nie tworzy partii. Jeśli zaś ktoś inny chce ją tworzyć, to mamy demokrację i szerokiej drogi – zaznaczył.

Na pytanie, czy to atak na PiS od prawej flanki, Karczewski odpowiedział: Sądzę, że to nie będzie dla nas żaden problem.

Zapytany o skład rządu podkreślił, że o tym decyduje premier. – Mnie się ten rząd podoba, ministrowie dobrze ze sobą współpracują – ocenił. – Mam to szczęście, że obserwuję pracę rządu z dystansu. Ministrowie nie mają się kochać, tylko mają ze sobą dobrze współpracować w realizacji programu, który obiecaliśmy naszym wyborcom. To jest kryterium ich oceny – podkreślił Karczewski.

Pytany, czy obóz rządzący obawia się powrotu byłego premiera, szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska, do krajowej polityki, przyznał, że to z pewnością poważny gracz polityczny. – Jestem jednak przekonany, że jeśli wystartuje w wyborach prezydenckich, a wszystkie jego obecne działania są skalkulowane na to właśnie, to te wybory przegra – podkreślił.

– My się nie obawiamy Donalda Tuska. Wygraliśmy wybory z Platformą Obywatelska, którą Donald Tusk ukształtował. Jeżeli zdecyduje się powrócić do czynnej polityki w Polsce, będziemy z nim bez żadnych obaw konkurować – zadeklarował marszałek Senatu. Jego zdaniem siłą PiS jest program, osiągnięcia oraz polityczne przywództwo. – A jeśli chodzi o mnie, to jestem chirurgiem, a chirurg nie może się bać nikogo, nawet teściowej – dodał.

Źródło: Polska The Times/PAP/TVP Info