Debata Prawa i Sprawiedliwości w Goszczynie

IMG 0300We wtorek w remizie OSP w Goszczynie pod Grójcem na Mazowszu odbyła się debata „Nowoczesna polska wieś". „Rolnictwo jest strategicznym zadaniem państwa" - przekonywał Krzysztof Jurgiel.

 

 

Debatę poprzedziło uroczyste powitanie gości chlebem i solą oraz złożenie kwiatów przy pomniku upamiętniającym mieszkańców miejscowości wymordowanych podczas wojny przez ZSRR.

Wtorkowa debata toczyła się wokół programu przygotowanego przez Zespół Rolny pod przewodnictwem Krzysztofa Jurgiela, ministra rolnictwa w latach 2005-2006.

 

Jarosław Kaczyński podkreślił, że jego partia zwraca się w wielkiej mierze ku polskiej wsi. „Polska wieś to prawie 40 proc. naszego społeczeństwa, polska wieś to ogromne dziedzictwo kultury, pracowitości, a także ogromne możliwości" - mówił szef PiS Jarosław Kaczyński i dodał, że „dobrze prowadzone" polskie rolnictwo „mogłoby wyżywić dwukrotnie więcej ludzi niż mieszka w naszym kraju".

 

Szef PiS przekonywał, że wieś pozostaje wielkim wyzwaniem społecznym. „W dalszym ciągu nie doprowadziliśmy do tego, by poziom życia na wsi i w mieście zrównał się, więc pozostaje to aktualne" - mówił lider PiS. Przypomniał, że w Polsce przeciętny dochód gospodarstwa rodzinnego na wsi to niewiele więcej niż połowa dochodu w mieście.

 

IMG 0210Kaczyński krytycznie ocenił działania (a raczej brak działań) Donalda Tuska wobec polskiej wsi. Wskazywał, że w 2007 roku udział wydatków na wieś z PKB sięgał niemal 3 proc. PKB, a dziś jest to mniej niż 2 proc. Dodał, że rząd rezygnuje także z walki o środki europejskie na nową perspektywę budżetową. „Należy nam się, bez żadnej nadzwyczajnej łaski, o 70 mld złotych więcej" - mówił Kaczyński. „3 mld euro z dopłat do rolnictwa jest w tej chwili, 2 mld euro z drugiego filaru, do tego powinien jeszcze dojść 1 mld euro rocznie, żeby wyrównać poziom dopłat do poziomu europejskiego i wynika to bezpośrednio z prawa europejskiego" - wskazywał lider PiS. Jak podkreślił, Polska ma prawo do tego, by dopłaty dla polskiego rolnictwa wynosiły „256 euro a nie poniżej 200 euro" na hektar.

 

Prezes PiS zaznaczył, że prowadzenie polityki „na kolanach" do niczego nie prowadzi i zastrzegał, że jego ugrupowanie zdecydowanie się jej sprzeciwia, gdyż prowadzi ona tylko do „upokorzeń i klęsk". „Nie mamy zamiaru uprawiać polityki na kolanach ani na wschód, ani na zachód, ani wobec Moskwy, ani wobec Berlina, Brukseli, ani wobec Waszyngtonu. To nie jest dobry sposób uprawiania polityki. To jest sposób uprawiania polityki, który prowadzi do tego, że nasi koledzy - Anglicy z grupy EKR, pytają nas dlaczego Polska zajmuje tak zdumiewająco słabą pozycję negocjacyjną, dlaczego z góry rezygnujemy" - powiedział prezes PiS.

 

Kandydat PiS na premiera rządu technicznego także zwracał uwagę na niewłaściwe prowadzenie polityki wobec polskiej wsi. „Państwo polskie nie jest dobrym gospodarzem dla polskiej wsi" - mówił prof. Piotr Gliński. Wskazywał m.in. na problem wykluczenia cywilizacyjnego polskiej wsi. Zaznaczył, że należy zrealizować zawarty w programie PiS Narodowy Program Edukacyjny. Zdaniem prof. Glińskiego należy wdrożyć Narodowy Program Aktywizacji Obywatelskiej Polskiej Wsi, zakładający m.in. rewitalizację uniwersytetów ludowych, stypendia dla młodzieży wiejskiej, aktywizację Kół Gospodyń Wiejskich i Ochotniczych Straży Pożarnych oraz wsparcie dla małych wiejskich szkół.

 

Janusz Wojciechowski mówił o trudnej walce o wyrównanie dopłat w Parlamencie Europejskim. Przypomniał, że po 2013 roku nie będzie żadnych podstaw w prawie UE do tego, by utrzymywać nierówne dopłaty. „Najwięksi przeciwnicy wyrównania dopłat są w Warszawie a nie w Brukseli" - mówił europoseł PiS, zwracając uwagę m.in. na wypowiedź wiceministra rolnictwa, który mówił w Sejmie, iż by podnieść dopłaty polskim rolnikom, trzeba byłoby je obniżyć rolnikom z innych państw UE.

Barbara Fedyszak-Radziejowska wskazywała, że trzeba zacząć postrzegać wieś jako część wspólnej sprawy a dopłaty nie tylko jako element dotyczący wyłącznie rolników. „Płatności bezpośrednie to tańsza żywność – wszyscy o tym zapominamy" - mówiła dr Fedyszak-Radziejowska.

 

Podczas debaty poruszono wiele tematów dotyczących sytuacji na polskiej wsi. Jan Krzysztof Ardanowski podkreślał problem biedy na wsi. „Następuje dziedziczenie marginesu społecznego, biedy na wsi. To wstyd" - powiedział poseł PiS. Mówiła o tym także prof. Józefina Hrynkiewicz, która zauważyła, że w ostatnim czasie obserwujemy gwałtowny wzrost liczby osób żyjących w bardzo ubogich rodzinach. „Ubóstwo prowadzi do tego, że rolnicy sprzedają ziemię" - zauważyła prof. Hrynkiewicz.

Izabela Dyszewska z Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego wzywała do większego wsparcia dla produkcji regionalnej i lokalnej jak również spółdzielczości.

Na spółdzielczość zwracał też uwagę szef Kółek Rolniczych Władysław Serafin. Przypomniał, że np. we Francji w rolnictwie obowiązuje ustrój spółdzielczy.

 

Lucjan Cichosz ze Związku Zawodowego Rolników „Ojczyzna" skrytykował podjętą przez rząd decyzję o wydłużeniu wieku emerytalnego i pytał o to, czy rząd wie, jakie skutki będzie to miało dla gospodarstw rolnych w przypadku np. ich przekazywania. Jego zdaniem szkodliwe są także działania takie jak sławetne wychwalanie chorwackich truskawek przez Donalda Tuska. „Cudze chwalicie, swego nie znacie" - mówił Cichosz, wskazując, że taka akcja promocyjna premiera powinna mieć na celu chwalenie polskich a nie zagranicznych produktów.

 

396684 10151080417267132 625990054 nReprezentujący Polską Izbę Agroturystyki Stanisław Jarzyna podkreślał potrzebę zdefiniowania pojęcia „agroturystyka", gdyż takiej definicji nadal nie ma. Apelował do parlamentarzystów o stworzenie ustawy o agroturystyce i ekoturystyce.

Uczestnicy debaty zwracali także uwagę na konieczność zmian m.in. w dziedzinie poprawy bezpieczeństwa żywności, selekcji odmian nasion i reprywatyzacji.

„Debata była niebywale wielowątkowa" - powiedział Jarosław Kaczyński. Podsumowując debatę podkreślił, że wieś bardzo się zmieniła, ale potrzebne są środki do wprowadzania kolejnych zmian.

 

„Gospodarstwa rodzinne powinny być w centrum polskiej polityki rolnej" - wskazywał szef PiS. Zaznaczał, że trzeba kłaść większy nacisk na produkcję tradycyjną i lokalną, gdyż na swój sposób „każda gmina to krzemowa dolina". Dodał także, że należy rozwiązać problem oszukiwania polskich rolników przez sieci skupów, które zaniżają ceny. „Polski rolnik jest dzisiaj oszukiwany. Dlaczego państwo nie chce z tym walczyć?" - pytał szef PiS.

 

 

 

źródło: www.pis.org.pl

 

Czytaj więcej