„Przyjechałem tu przekonywać, że Polsce potrzebna jest zmiana” – powiedział Prezes PiS Jarosław Kaczyński na spotkaniu z mieszkańcami Radomia. „Można zmieniać, ale pod warunkiem, że będziemy mieli do czynienia z zupełnie nową polityką” – zaznaczył. Jarosław Kaczyński przypomniał, że tego rodzaju polityka była już w Polsce prowadzona – w okresie dwóch lat rządów Prawa i Sprawiedliwości. Wtedy – zdaniem Prezesa PiS - udało się ograniczyć liczne patologie, choroby życia społecznego, korupcję itp. „Szybki rozwój gospodarczy, postęp we wszystkich dziedzinach, 1 milion 300 tys. nowych miejsc pracy, wzrost transferów dla niższych warstw społecznych” – wymieniał osiągnięcia rządu PiS.
Przypominał, że w tym czasie media przedstawiały „obraz rzekomego terroru”. „To nie było przypadkowe. To była walka tych, którym w bagnie dobrze, którzy świetnie w mętnej wodzie pływają” – powiedział Jarosław Kaczyński.
„Kiedy zmieniła się władza, woda znowu zaczęła mętnieć” – zaznaczył. Koszty tego stanu rzeczy, w opinii Prezesa PiS, „każe się płacić nie tym, którzy w wodzie dobrze się czują, tylko reszcie”. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego cena, którą Polacy płacą za taki system to m.in. fatalna sytuacja w służbie zdrowia czy likwidacja szkół. Jako przykład dot. Radomia wymienił likwidację Fabryki Łączników. „To jest w tej skali mikro to, z czym walczyliśmy” – podkreślił.
Według Jarosława Kaczyńskiego z takim systemem sprawowania rządów można skończyć „tylko wtedy, jeżeli ci, o których mówi się, że są słabsi, staną się silniejsi i poczują tę siłę”.
„Ja tu jestem po to, żeby państwo poczuli tę siłę” – powiedział Kaczyński, za co został nagrodzony przez mieszkańców Radomia oklaskami. Prezes PiS za skuteczny sposób pokazania sprzeciwu uznał protesty przeciwko przyjęciu ACTA.
„Ja tu jestem po to, żeby państwo poczuli tę siłę” – powiedział Kaczyński, za co został nagrodzony przez mieszkańców Radomia oklaskami. Prezes PiS za skuteczny sposób pokazania sprzeciwu uznał protesty przeciwko przyjęciu ACTA.
„Obecnej władzy trzeba mówić nie” – podkreślił. Jarosław Kaczyński krytykował władzę za „zmniejszanie frontu funkcjonowania państwa”. Jako przykłady tego zjawiska wymienił likwidację różnego rodzaju instytucji jak sądy, szkoły czy armia narodowa, która podyktowana jest nie względami racjonalnymi, a ma służyć ratowaniu finansów publicznych, „rozsypujących się z winy tej władzy”.
Gdzie się te pieniądze podziały? – zastanawiał się Jarosław Kaczyński. W przedsięwzięciach typu „Łączniki”, w korupcji (…) – mówił Prezes PiS. „Dzisiaj to skracanie frontu,
to ograniczenie jest uderzeniem w realne prawa obywateli” – podkreślił. „Musimy doprowadzić, aby koszty były ponoszone przez tych, którzy zawinili, a jeśli nie to przez tych, którzy mają głębokie kieszenie” – stwierdził.
to ograniczenie jest uderzeniem w realne prawa obywateli” – podkreślił. „Musimy doprowadzić, aby koszty były ponoszone przez tych, którzy zawinili, a jeśli nie to przez tych, którzy mają głębokie kieszenie” – stwierdził.
„W Polsce istnieje prawo do demonstracji, petycji, protestów, prawo do referendum. Jeżeli społeczeństwo będzie coraz bardziej mówiło nie, przyjdzie moment kryzysu tej władzy i tego sobie, Państwu i Polsce życzę” – podsumował Prezes PiS.
Podczas spotkania z mieszkańcami Radomia Jarosław Kaczyński odpowiadał na pytania zebranych. Był pytany m.in., dlaczego w Radomiu likwidowane są szkoły.
Prezes PiS podkreślił, że jego partia traktuje szkoły jako jednostki integracji społecznej. „Każda szkoła jest cenna” – zaznaczył. Jarosław Kaczyński przyznał, że w przypadku rządzonego przez PiS Radomia, oprócz obiektywnych ograniczeń o charakterze finansowym, władze miasta są „sekowane” przez rządzących krajem. „My nie zmieniamy naszego zasadniczego stanowiska: jakby pieniądze były, jakby ich było trochę więcej zasadę utrzymania szkół moglibyśmy zrealizować” – powiedział Jarosław Kaczyński.
źródło: www.pis.org.pl