Fenomen wyborczy.

 

wyniki grójecKandydaci Prawa i Sprawiedliwości zwyciężyli w wyborach do Parlamentu Europejskiego w powiecie grójeckim, ale również w całym okręgu, pozostawiając daleko w tyle PSL i PO.

Wydaje się, że mieszkańcy gmin wiejskich, i to nie tylko w naszym okręgu, w coraz mniejszym stopniu ufają PSL-owi. Tym samym Prawo i Sprawiedliwość umocniło się w naszym regionie, zyskując pozycję niekwestionowanego lidera. Dzięki tak dużemu poparciu ziemia grójecka będzie miała w Parlamencie Europejskim przedstawiciela związanego z naszym regionem, dr Zbigniewa Kuźmiuka. Jestem przekonany, że będzie skutecznie i aktywnie zabiegał o nasze sprawy w Brukseli.

 

 

Tendencja wzrostu poparcia dla mojego ugrupowania jest również bardzo widoczna w całym kraju. W porównaniu do wyborów sprzed 5 lat uzyskaliśmy o 4 mandaty więcej i wprowadzamy, tak jak Platforma, 19 eurodeputowanych. Jest to niewątpliwy sukces. Zwłaszcza, że różnica pomiędzy nami wyniosła zaledwie 0,35%, a aż 3% oddanych głosów było nieważnych. To blisko dwukrotnie więcej niż w 2009 r.

 

Ostatnie wybory w dalszym ciągu wzbudzają wiele emocji. Mnożą się przykłady nieprawidłowości i manipulacji. Wiele sytuacji i zajść, jak chociażby to z komisji nr 103 w Warszawie, karze powątpiewać w rzetelność wyników. Oto jeden przykład.

W minionych wyborach do PE frekwencja w Polsce wyniosła 23,83%, w  województwie mazowieckim, okręgu wyborczym nr 5, jeszcze mniej - 20,08%. Z czego w powiecie przysuskim 21,62%, a w  gminie Klwów rekordowo  - 36,02%. Kogo wyborcy tej gminy poparli? Okazuje się, że PSL, które zdobyło tu aż 50,56% głosów. Na kogo zostały oddane? Na Pana Adama Struzika. Ogółem uzyskał 413, co stanowi 82,93% głosów oddanych na listę PSL-u. Interesujące, ponieważ  Pani Bożenna Pacholczak, również z PSL-u, otrzymała jedyne 8 głosów. Dla porównania, w poprzednich wyborach do PE, ta sama kandydatka uzyskała rekordowe poparcie - 459 głosów. Czy to przypadek, że Pani Pacholczak, która jeszcze pięć lat temu była w tej gminie tak popularna, teraz straciła prawie całe poparcie? Co symptomatyczne, PSL otrzymał w gminie Klwów  wyjątkowo rekordowy wynik na poziomie 64,08%. Również pięć lat temu był to ewenement w skali powiatu, województwa i Polski. Bardzo duża frekwencja i rewelacyjny wynik PSL-u.  Osobiście, podobnie jak wiele innych osób, nie wierzę w te wyniki. To zastanawiająca sytuacja, choć oczywiście jest trudna do wyjaśnienia.

 

Pełnomocnik wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość skieruje do Sądu Najwyższego protest przeciwko ważności wyborów do Parlamentu Europejskiego. We wniosku wyliczono szereg udokumentowanych przykładów łamania Kodeksu Wyborczego oraz podejrzeń popełnienia przestępstw przeciwko wyborom. Opisuje m.in. fałszowanie ważnych kart do głosowania przez członka Obwodowej Komisji Wyborczej, które polegało na dostawianiu „krzyżyków” na prawidłowo wypełnionej karcie do głosowania, tak aby głos został uznany za nieważny. Wykazano również naruszenia polegające na niewłaściwym zakwalifikowaniu głosów, jako nieważnych, podczas gdy głosy te powinny zostać uznane za ważne. Dodatkowo udokumentowano przypadek, kiedy Obwodowa Komisja Wyborcza stwierdzała, że kandydat nie otrzymał żadnych ważnych głosów podczas, gdy takowe były oddane na danego kandydata. Także ujawniony w sieci film pokazuje skandaliczne praktyki. Pamiętajmy, że w tych wyborach ponad 200 tysięcy głosów uznano za nieważne. Ponieważ różnica pomiędzy PO a Prawem i Sprawiedliwością była tak mała (zaledwie 0,35%), trzeba to wszystko dokładnie wyjaśnić.

 

Wykazane przez naszego pełnomocnika wyborczego przykłady łamania Kodeksu Wyborczego oraz podejrzeń popełnienia przestępstw przeciwko wyborom zostały w pełni udokumentowane i opisane. W naszym przekonaniu materiał dowodowy wskazuje na to, że nieprawidłowości miały wpływ na wynik wyborów. Mamy nadzieję, że Sąd Najwyższy przyzna to w swojej opinii.

 

Prawo i Sprawiedliwość miało swoich przedstawicieli w większości komisji, osoby które czuwały nad prawidłowym przebiegiem wyborów, nie mniej jednak nie udało się uniknąć tych wszystkich zdarzeń. Musimy wyciągnąć z tego wnioski i w przyszłości z jeszcze większą starannością nadzorować wybory.

Stanisław Karczewski

wicemarszałek Senatu RP