Wicemarszałek Senatu RP Stanisław Karczewski był 3 września gościem ,,Sygnałów dnia" w programie pierwszym PR.
Interesujący wywiad przeprowadzony przez Krzysztofa Grzesiowskiego, w którym poruszono m.in. temat wrześniowego referendum oraz referendum zaproponowanego przez prezydenta Andrzeja Dudę.
,,..Referendum to wielkie święto demokracji i ja nie mógłbym zagłosować przeciwko, ale tamto referendum miało wiele zastrzeżeń, zastrzeżeń również konstytucyjnych, ale również i ocenialiśmy to jako ewidentną grę polityczną i wyborczą Bronisława Komorowskiego. To wielkie święto, ale szóstego będziemy mieli takie smutne święto demokracji, bo to referendum jest nieudane, nietrafione.." – powiedział wicemarszałek Karczewski. Wyjaśnił również słowa Małgorzaty Sadurskiej, które padły w trakcie senackiej debaty, a mówiące o tym, iż pytania zaproponowane przez prezydenta Dudę mają charakter kierunkowy w przeciwieństwie do ogólnych pytań zawartych w referendum 6 września: ,,... Kierunkowy to oznacza, że pytania dotyczą konkretnych spraw i propozycji rozwiązań. Jeżeli chcemy... Czy Polacy są za niższym, czy za wyższym wiekiem emerytalnym? Czy Polacy są za tym, aby zmienić Państwowe Gospodarstwo Leśne, czy to funkcjonowanie ma pozostać takie, jak jest w tej chwili? Krótko mówiąc, czy chcemy prywatyzacji Lasów Państwowych, czy nie chcemy? Czy chcemy, aby dzieci sześcioletnie miały obowiązek rozpoczęcia nauki w szkole, czy nie chcemy? Są to kierunkowe, bo nie określają, czy to jest 6 lat, 7 czy 8, no to jest kierunek – wyżej, niżej, można tak powiedzieć. Prywatyzacja czy nie prywatyzacja. A to jest bardzo istotna informacja, bardzo istotna decyzja..."
Stanisław Karczewski zapytany o częste ostatnio polityczne transfery, bardzo trafnie porównał je do piłkarzy zmieniających drużyny: ,,... Ja jestem w polityce dlatego, że chcę, żebyśmy mogli zmieniać Polskę, chcę służyć Polakom. Natomiast jeśli ktoś przychodzi do polityki tak jak piłkarz do drużyny i zmienia ją z sezonu na sezon, to myślę, że to ludzie, którzy nie mają poglądów, nie mają idei, nie mają celu..."
Foto: Wojciech Kusiński.