Marszałek Senatu Stanisław Karczewski 17 lutego 2016 r. spotkał się z przewodniczącym Bundesratu, premierem Saksonii Stanisławem Tillichem. Politycy rozmawiali o współpracy politycznej, regionalnej i parlamentarnej. Mówili też o potrzebie dialogu w duchu dobrego sąsiedztwa.
Przewodniczący Bundesratu wraz z delegacją przebywa z dwudniową wizytą w Warszawie na zaproszenie marszałka Senatu.
Marszałek Karczewski podkreślił, że stosunki polsko-niemieckie układają się dobrze – wskazał na ostatnią wizytę premier Beaty Szydło w Berlinie i spotkanie prezydentów Polski i Niemiec. W ocenie marszałka ważną rolę w stosunkach bilateralnych odgrywają kontakty między parlamentami. Poinformował przewodniczącego, że wkrótce w Senacie powstanie parlamentarna grupa współpracy polsko-niemieckiej.
Stanisław Tillich podkreślił, że jest to jego pierwsza wizyta w charakterze przewodniczącego Bundesratu, natomiast nie pierwsza - w Polsce. Zaznaczył też, że z pierwszą wizytą po objęciu tej funkcji udał się do Watykanu, natomiast drugą postanowił odbyć do Polski. Zdaniem przewodniczącego Tillicha to jest naturalne, że w demokratycznym kraju odbywają się wybory i w ich wyniku zmieniają się władze. Jak podkreślił najważniejsze jest jednak, bez względu na sytuację w kraju, by kontynuować rozmowy bilateralne i w ramach Unii Europejskiej w duchu dobrego sąsiedztwa. „Ważne jest, by z sąsiadami mieć dobre relacje, bo to jest tak, jak w dobrym małżeństwie, gdzie czasami bywają kryzysy, ale trzeba rozmawiać i każdy problem można rozwiązać" – powiedział S. Tillich. Dodał, że istotne jest, by „rozmawiać ze sobą, a nie o sobie i nie ponad głowami". Przewodniczący Bundesratu podkreślił wagę współpracy między regionami Polski i Niemiec, bo dzięki niej powstają miejsca pracy. Dodał, iż w Niemczech powszechny jest szacunek dla polskiej pracy.
Marszałek Karczewski podziękował przewodniczącemu, że wybrał Polskę jako cel swojej drugiej, oficjalnej wizyty. Powiedział, że w Polsce przywiązuje się dużą wagę do współpracy regionalnej. Podał przykład Nowego Miasta nad Pilicą, w którym mieszka, a które to miasto utrzymuje bardzo ożywione kontakty z miastem partnerskim z Niemiec. Dodał, że ta współpraca odbywa się na różnych poziomach – burmistrzów, samorządów, następuje wymiana młodzieży, wymiana kulturalna. Zdaniem marszałka ta współpraca jest ważna, by ludzie lepiej się rozumieli i wzajemnie szanowali.
Stanisław Tillich powiedział, że swoją rolę polityka pojmuje tak, że trzeba przyglądać się problemom i próbować je rozwiązywać, a nie nagłaśniać w mediach. Jego zdaniem należy respektować wolę narodu, która wyraża się w wyborach. Przewodniczący Bundesratu zaprosił marszałka Senatu do złożenia wizyty w Niemczech. Gość pytał marszałka o stosunek Polski do kwestii wyjścia Wielkiej Brytanii z UE i o sytuację na Ukrainie.
Marszałek podziękował za zaproszenie. Powiedział, że w kwestii Wielkiej Brytanii Polska popiera większość propozycji reform i wizję przyszłości UE, jaką prezentuje premier David Cameron. Polska chce, by Wielka Brytania pozostała członkiem UE. Marszałek porównał stosunki w UE do sytuacji w rodzinie: „jeżeli jest silna rodzina to jej członkowie też są silni, a zatem silna UE to silna Polska, na której nam zależy". Politycy rozmawiali też o sytuacji na Ukrainie.
Źródło: Senat RP.
Foto: Michał Józefaciuk.