Marszałek Senatu Stanisław Karczewski podkreślał w "Sygnałach dnia", że rozumie potrzebę protestu pielęgniarek z Centrum Zdrowia Dziecka gdyż jest ich w tej instytucji, podobnie jak i lekarzy, za mało. Dodał, że zdaje sobie sprawę, że w służbie zdrowia "brakuje dialogu i pieniędzy". - Stan opieki zdrowotnej w Polsce jest słaby, przez 8 lat zrobiono niewiele, żeby poprawić system – dodał.
Dziś pielęgniarki z CZD mają zadecydować o formie zaostrzenia protestu. Przed południem ma się odbyć referendum w tej sprawie. Po fiasku rozmów z dyrekcją przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych w szpitalu Magdalena Nasiłowska powiedziała, że strajkujące siostry nie wykluczają odejścia od łóżek pacjentów lub złożenia wypowiedzeń.
Stanisław Karczewski zaapelował do pielęgniarek by tego nie robiły, gdyż najważniejsze jest dobro pacjentów, w szczególności chorych dzieci, które trafiają do tej placówki z całej Polski. Podkreślił, że rząd realizuje porozumienie o podwyżkach płac, zawarte przez poprzedniego ministra zdrowia. Nie ma jednak pieniędzy na dalsze podwyżki.
W radiowej Jedynce zapewniał, że PiS doprowadzić do likwidacji NFZ. Szczegóły w dźwięku.
Źródło/Foto: Polskie Radio