Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski mówił o reformie służby zdrowia w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News.
- Chcemy przejść z systemu składkowego na system ubezpieczeniowy. Minister zdrowia i jego resort bardzo starannie przygotowują się do tego. Liczę, że od początku przyszłego roku uda nam się zlikwidować NFZ i wprowadzić bardziej transparentny przepływ pieniędzy - powiedział w Stanisław Karczewski. Jak tłumaczył, zmiany są potrzebne, bo w służbie zdrowia potrzeba więcej pieniędzy.
Polityk PiS mówił o reformie służby zdrowia w kontekście protestu pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka. - Bez zwiększenia finansowania systemu opieki zdrowotnej nie poradzimy sobie z problemem, bo będziemy mieli ten, a później następne - prognozował marszałek Senatu.
Wyraził opinię, że rząd poradzi sobie z problemem w CZD. Zaznaczył, że strajk powinien jak najszybciej zostać zakończony, a pielęgniarki wrócić do pacjentów. - To dlaczego to się nie udaje? W czym problem? - zapytała Dorota Gawryluk.
- Będzie to brzmiało, jak stara płyta, ale mamy wieloletnie zaniedbania w służbie zdrowia. Ewa Kopacz najpierw była ministrem zdrowia, a później premierem i mogła wiele zrobić w tej kwestii - odpowiedział Karczewski.
Marszałek Senatu zdradził, że w jego gronie: ekspertów i polityków planowano, aby minister zdrowia został również wicepremierem jednak tak się nie stało. Wzrost rangi szefa resortu zdrowia miał wzmocnić rangę ministra i możliwości. -
Bez wyraźnego zwiększenia finansowania opieki zdrowotnej nie poradzimy sobie z problemami - powiedział Karczewski.
Dodał również, że Polacy powinni więcej płacić na służbę zdrowia. - Musimy zwiększyć finansowanie, aby wprowadzać nowe, niezwykle drogie, ale i skuteczne technologie - wyjaśnił marszałek Senatu.
Źródło: Polsat News