W środowy poranek 13 lipca br. Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski mówił w "Sygnałach Dnia" w Radiowej Jedynce ewentualnym powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki i o uchwale Senatu ws. rzezi wołyńskiej.
W mediach rozgorzała dyskusja na temat Donalda Tuska i jego ewentualnego powrotu do polskiej polityki. Sam były premier odniósł się do tej sprawy na łamach "Polityki". - PiS zawsze popierało Polaków jako kandydatów na ważne stanowiska międzynarodowe. Ale teraz wypowiem się za siebie. Gdybym ja miał wybierać to uważam, że już wystarczy. Misja Donalda Tuska powinna się zakończyć, ale to jest moje osobiste zdanie. Kto wie, być może moja partia uzna inaczej i udzielimy mu poparcia - stwierdził Stanisław Karczewski.
Marszałek Senatu odniósł się też do kwestii uchwały Senatu ws. rzezi wołyńskiej, która wywołała gwałtowną reakcje Ukraińców. - Jest to prowokacyjna, antyukraińska akcja, ukrainofobicznych sił w Polsce mająca na celu niszczenie dobrych stosunków ukraińsko-polskich - brzmi oświadczenie, które w najbliższych dniach ma przegłosować parlament w Kijowie.
Gość Jedynki przypomniał, że Polska jest bardzo przyjaźnie nastawiona do Ukrainy. - Mamy bardzo dobre relacje, ale trzeba budować je na prawdzie, a tę prawdę wyraziliśmy w treści uchwały. Musi paść słowo ludobójstwo, bo do tego doszło. Są różne dane, ale mówi się o 200 tys. bestialsko wymordowanych Polakach - powiedział marszałek Karczewski.
Źródło/Foto: Polskie Radio