Marszałek Karczewski w wywiadzie z 20 grudnia 2016 r. dla portalu wPolityce.pl: Platforma poszła o krok dalej niż Samoobrona. "Nikomu nie wolno blokować miejsca pracy marszałka Sejmu"
wPolityce.pl: Panie marszałku, senator PO Bogdan Klich mówi, że doszło do militaryzacji Sejmu...
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski: Senator Bogdan Klich chce zabłysnąć, mówi o rzeczach, które nie mają miejsca. Na terenie gmachów Sejmu i Senatu nie ma żadnych funkcjonariuszy i oficerów policji. Pan Klich jest znany ze swoich agresywnych wypowiedzi i wniosków formalnych, które nie są de facto wnioskami formalnymi. Stara się podnieść temperaturę sporu politycznego do poziomu, do jakiego doszło ostatnio w Sejmie. Bardzo dbam o to, aby w Senacie tak się nie działo i tonuję nastroje. Apelowałem wielokrotnie do polityków Platformy Obywatelskiej, aby obrady Senatu odbywały się w spokoju, tak jak miało to miejsce dotychczas. Nie chciałbym, aby zwyczaje wprowadzane w Sejmie przez polityków PO były przenoszone do Senatu.
We wtorek dziennikarze mogli już pojawiać się w parlamencie. Jak zostanie ostatecznie uregulowana praca dziennikarzy w Sejmie i Senacie?
W poniedziałek i wtorek dziennikarze obserwowali prace komisji senackich i obrady Senatu, mogli rozmawiać z senatorami przed salą posiedzeń. Pierwotna propozycja dotycząca obecności i pracy mediów w parlamencie nie miała w żaden sposób ograniczyć pracy dziennikarzy. Poza tym to nie był obowiązujący przepis, ani rozporządzenie. Była to jedynie propozycja, wokół której należało prowadzić dyskusję i debatę, a nie protest i demonstracje uliczne. Zresztą dziennikarze nie biorą udziału w tych protestach i demonstracjach, ale dyskutują o zmianach i za to bardzo dziękuję wszystkim dziennikarzom, którzy pojawili się wczoraj na spotkaniu ze mną. Przeprowadziłem w poniedziałek długą rozmowę z redaktorami naczelnymi i przedsatwicielami prawie wszystkich najważniejszych portali, stacji i tytułów politycznych w Polsce, od „Gazety Wyborczej" po „Gazetę Polską". To była bardzo pożyteczna rozmowa. Dziennikarze podzielili się ze mną swoimi troskami, obawami, wątpliwościami, negatywną oceną propozycji, która została przedstawiona przez Kancelarię Sejmu.
Jakie wnioski zapadły na pana spotkaniu z dziennikarzami?
Umówiliśmy się, że do 6 stycznia przedstawię dziennikarzom konkretne propozycje, projekt przepisów dotyczących warunków pracy dziennikarzy na terenie Sejmu i Senatu. Propozycja będzie skonsultowana z marszałkiem Sejmu Markiem Kuchcińskim. Nie będzie to ostateczne rozwiązanie, będziemy o tej propozycji jeszcze dyskutować z dziennikarzami, zobaczymy do jakich wniosków dojdziemy. Niektórzy dziennikarze mówili na wczorajszym spotkaniu, że nie chcą żadnych zmian, ponieważ tak jak jest, jest dobrze. Uważam, że nie jest dobrą sytuacją kiedy w parlamencie jest dużo kamer i operatorów, którzy przepychają się, uderzają kamerami polityków i siebie nawzajem. Przy wzrastającej ilości mediów elektronicznych i kamer, może dojść do tego, że komuś stanie się krzywda. Chcemy temu zapobiec. Pragniemy - w wyniku dialogu - wypośrodkować między oczekiwaniami posłów, senatorów i dziennikarzy. Na terenie parlamentu powstanie także nowoczesne i funkcjonalne centrum prasowe, gdzie dziennikarze będą mogli pracować w bardziej komfortowych niż obecnie warunkach. Udostępnione będą tam wszystkie niezbędne do ich pracy narzędzia, a także stworzone zostanie funkcjonalne zaplecze socjalne.
Niektórzy posłowie opozycji twierdzą, że nie zostali wpuszczeni do Sali Kolumnowej, gdzie w piątek odbywało się głosowanie nad budżetem.
To nieprawda. Wszyscy mogli się tam dostać i głosować. Każdy z posłów był skutecznie poinformowany o zmianie miejsca głosowania. Część posłów nie przyszła, bo blokowała mównicę sejmową i prezydium Sejmu- miejsce, gdzie pracuje marszałek. Do tej pory nikt nie posunął się do takich działań w Sejmie, ponieważ nie wolno nikomu blokować tak ważnego organu jakim jest Sejm. Posłowie Samoobrony blokowali, ale tylko mównicę sejmową, parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej posunęli się o krok dalej.
Czyli reasumpcja głosowania nad ustawą budżetową jest niepotrzebna?
Nie widzę potrzeby przeprowadzenia reasumpcji głosowania. W mojej ocenie, jako polityka i osoby, która zna procedury i praktykę parlamentarną, głosowanie zostało przeprowadzone zgodnie z prawem. Budżet i ustawę dezubekizacyjną uchwalono bez udziału opozycji, ale stało się to z winy samej opozycji.
Sytuacja w Europie jest coraz bardziej niebezpieczna. W Niemczech doszło do kolejnego zamachu terrorystycznego.
Ubolewam, że życie w Europie się brutalizuje, dochodzi do dramatycznych w skutkach wydarzeń. W Berlinie zginęli niewinni ludzie, w tym nasz rodak. To wstrząsające! Musimy rozwiązać problem uchodźców, tam gdzie oni się znajdują, wspierać działania zmierzające do rozwiązania konfliktów na drodze pokojowej. Ubolewam nad tym co się wydarzyło w Niemczech, skierowałem kondolencje do przewodniczącej Bundesratu pani Malu Dreyer oraz do ustępującego szefa Bundesratu pana Stanisława Tillicha. Przygotowujemy kondolencje dla rodziny polskiego kierowcy, którego zamordowano w Berlinie.
Źródło: wPolityce.pl