10 września 2017 roku w Ryczywole odbyła się msza święta w hołdzie pamięci żołnierzy Armii „Prusy” walczącym we wrześniu 1939 roku o „Przedmieście Maciejowickie” oraz mieszkańców gminy Kozienice poległych podczas II Wojny Światowej.
Następnie odbyły się uroczystości upamiętniające walki obronne na ziemi kozienickiej „ Ziemia kozienicka w ogniu walk 1939”.
Już od godzin porannych w Ryczywole można było oddać krew w mobilnym krwiobusie. Akcja "Bohaterowie krwi" proponowała oddanie hołdu Bohaterom Września 1939 roku poprzez podzielenie się tym cennym surowcem.
O godz. 12:00, w miejscowym kościele rozpoczęła się msza święta w intencji Ojczyzny, którą odprawił ksiądz proboszcz Marek Bartosiński. Po nabożeństwie zebrani udali się pod pomnik na rynku, gdzie po modlitwie za zmarłych i krótkich przemówieniach okolicznościowych, przybyłe delegacje złożyły kwiaty. Pod pomnikiem zgromadziło się kilkadziesiąt osób, w tym przedstawiciele samorządu, różnych instytucji oraz mieszkańcy samego Ryczywołu. W imieniu Marszałka Senatu RP Stanisława Karczewskiego wiązankę złożyła Weronika Piwarska.
Główne atrakcje tego dnia czekały na błoniach nad Radomką, gdzie już od godziny 13:00 tłumnie zaczęli pojawiać się widzowie. Czekały na nich ciekawe stoiska różnych instytucji i stowarzyszeń, gdzie można było m.in. nabyć publikacje historyczne lub obejrzeć różne eksponaty. Widowisko rozegrało się po drugiej stronie wałów, które posłużyły za trybunę. Organizatorzy zadbali o dobre umiejscowienie akcji i całość była doskonale widoczna. Samą rekonstrukcję poprzedził jeszcze krótki pokaz jazdy kawaleryjskiej.
W końcu przyszła pora na gwóźdź programu. Niedzielne widowisko było wyjątkowe pod kilkoma względami - na podkreślenie zasługuje przede wszystkim jego skala. W akcji wzięło udział około 200 osób z różnych grup z całej Polski. Na niebie królował samolot, a na ziemi zobaczyliśmy bardzo ciekawy ciężki sprzęt: czeski czołg na stanie Wehrmachtu PzKpfw 38 czy polską legendę - tankietkę TKS. Ponadto udział w walce wzięły dwa wozy pancerne, ciężarówka historyczna, szereg armat, motocykle. Radomka odgrywała rolę Wisły. Na rzece stanął drewniany most, odpowiednik tego, którego w 1939 roku bronili pod Maciejowicami polscy żołnierze. Swoje główne pozycje zajęli przed rzeką, obsadzając całość armatami. Nieco dalej rekonstruktorzy przygotowali makietę wsi - jednej z wielu wiosek, które były świadkami krwawych zdarzeń w tamtych latach.
W niedzielę widzowie zobaczyli m.in. naloty na polskie pozycje, wejście Niemców do wsi i dalej na przedmoście czy próbę przedarcia się przez most, który ostatecznie "spłonął". Całość uzupełniała bardzo widowiskowa pirotechnika - dosłownie co chwilę kolejne wybuchy wstrząsały polem bitwy. Przebieg akcji był także na bieżąco komentowany, co dodawało jeszcze więcej uroku. Zaraz po rekonstrukcji wszyscy jej uczestnicy zaprezentowali się widzom, a kawalerzyści pokazali jeszcze jak wygląda szarża na koniach. Organizatorzy - Kozienickie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych przygotowali dla wszystkich uczestników inscenizacji specjalne dyplomy i podziękowania.
Imprezę zwieńczył piknik historyczny, podczas którego nie mogło zabraknąć wojskowej grochówki.
Bitwa o Przedmoście Maciejowickie została stoczona w dniach 8-9 września 1939, kiedy to wojska niemieckie chciały zdobyć długi na około kilometra drewniany most, którym to mogłyby przeprawić się na wschodni brzeg. Co ciekawe, most powstał tuż przed wojną z rozkazu Edwarda Rydza- Śmigłego. W starciu wzięły udział oddziały Odwodowej Armii Prusy i niemiecka 1 Dywizja Lekka. W obliczu braku możliwości obrony przedmościa, Polacy wycofali się na drugi brzeg i wysadzili most, zatrzymując Niemców.
Źródło: kozienice24