Marszałek Senatu Stanisław Karczewski spotkał się 30 października 2017 r. w Senacie z harcerzami z trzech hufców: Tuchola, Chojnice i Koronowo, aby podziękować im za pomoc przy usuwaniu skutków nawałnic, które przeszły latem tego roku nad Polską.
Marszałek przekazał przedstawicielom hufców specjalistyczne plecaki medyczne.
„Brawa dla Was, dla wszystkich harcerzy, którzy okazali swoje serce, swoje możliwości i poczucie wspólnoty z tymi, którzy potrzebowali pomocy.” – mówił marszałek Senatu, dziękując harcerzom za ich zaangażowanie w pomoc poszkodowanym przez nawałnice.„Cieszę się, że harcerstwo trwa i chciałbym, aby się rozwijało, aby harcerzy było coraz więcej” – mówił Stanisław Karczewski. Podkreślił, że jest wdzięczny harcerzom za całą ich działalność, która jest elementem budowania społeczeństwa obywatelskiego.
Podczas spotkania minutą ciszy uczczono pamięć dwóch harcerek Olgi i Joanny, które zginęły podczas pobytu na obozie w Suszku. Na ich namioty spadły drzewa, powalone przez wiatr.
Komendant Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP harcmistrz Jerzy Gębara podsumował służbę pełnioną przez harcerzy. Podkreślił, że byli oni jednymi z pierwszych, obok strażaków, którzy ruszyli na pomoc mieszkańcom najbardziej poszkodowanych terenów w województwach kujawsko-pomorskim i pomorskim. W prace zaangażowało się kilkuset harcerzy z siedmiu chorągwi ZHP oraz z bratnich organizacji.Harcmistrz Gębara podkreślił, że pomoc miała bardzo zróżnicowany charakter: koordynowali prace wolontariuszy, zajmowali się usuwaniem połamanych drzew i gałęzi, zabezpieczaniem uszkodzonych domów i gospodarstw, a także prowadzili zbiórki publiczne i dystrybucję darów, organizowali zajęcia dla dzieci. „Harcerze pomagali tym wszystkim, którzy nie potrafili się odnaleźć w tej trudnej sytuacji. Od zbiórek, przez usuwanie szkód, po opiekę nad dziećmi” – wymieniał Jerzy Gębara. „Słowa przyrzeczenia harcerskiego, „Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim ...”, nabrały szczególnego znaczenia w tych trudnych chwilach” – dodał komendant.
W raporcie przekazanym marszałkowi Senatu zostało wymienionych 523 harcerzy, którzy łącznie przepracowali ponad 50 tys. godzin na rzecz poszkodowanych. „Ci młodzi ludzie koordynowali pracę wolontariuszy i wspierali mieszkańców. Pracowali swoimi młodymi rękami, pełniąc harcerską służbę” – mówiła harcmistrz Małgorzata Sinica, naczelniczka Związku Harcerstwa Polskiego.
Harcerze opowiadali o swoich działaniach, a także o wrażeniach, jakie wywarła na nich ofiarność i zaangażowanie ze strony innych ludzi dobrej woli. „Nie było ważne, czy jest się harcerzem, żołnierzem czy strażakiem, najważniejszy był wspólny cel – pomoc innym. Bardzo podobało mi się to, że harcerze z drugiego końca Polski przyjeżdżali, aby pomagać” – mówiła jedna z harcerek z Chojnic, Jagoda, która pracowała w tymczasowym sztabie zorganizowanym w domu kultury. „Dla nas, harcerzy, szkołą życia są obozy. Ale dopiero tutaj mogliśmy zobaczyć czym, tak naprawdę, jest harcerska służba” – wspominał Przemysław Singer, harcerz, który koordynował prace w Rytlu i okolicach.
Źródło: Senat RP