Stanisław Karczewski 21 sierpnia br. w Bielsku Białej: musimy bronić wartości, w których zostaliśmy wychowani.
- My nie odwracamy się od wartości, na których została wybudowana Polska - zadeklarował w środę w Bielsku-Białej marszałek Senatu Stanisław Karczewski. W siedzibie tamtejszej Solidarności wezwał do udziału w wyborach, m.in. aby sukcesy Polski były dzielone w sposób sprawiedliwy.
Wyjaśniając swoją obecność w Bielsku-Białej Stanisław Karczewski przypomniał, że pełniąc funkcję marszałka Senatu, który zajmuje się m.in. sprawami Polonii, w czwartek spotka się w tym mieście z młodzieżą z Ukrainy, a następnie w Cieszynie z uczestnikami letniej szkoły języka polskiego.
Marszałek Senatu wyraził przy tym satysfakcję z coraz większego zainteresowania Polską ze strony tak obcokrajowców, jak i Polonii. - Duża część z tej młodzieży przyjeżdżającej na wakacje do Polski wiąże swoją przyszłość z Polską, ze studiowaniem, a potem z pracą i zakładaniem tutaj swoich domów i rodzin. Bardzo na to liczymy, bardzo liczymy, że ta więź z Polakami mieszkającymi za granicą będzie coraz większa - zaznaczył.
Nawiązując do przyspieszającej kampanii wyborczej mówił m.in. o wartościach zespalających wspólnotę Polaków, dziś - jak ocenił - coraz częściej podmywanych, krytykowanych czy atakowanych. - Jesteśmy w trudnej sytuacji historycznej, ale myślę, że damy sobie z tym radę. Musimy dać wspólnie opór przeciwko tym, którzy działają przeciwko Kościołowi - powiedział Karczewski.
Przywołał przy tym słowa kard. Stefana Wyszyńskiego, że jeżeli ktoś chce zaatakować Polskę, zacznie od ataku na Kościół. - Wielki człowiek, Prymas Tysiąclecia powiedział nam, czego musimy bronić - naszych wartości, w których zostaliśmy wychowani - i bronić również Polski, bo ta Polska została wybudowana na tych wartościach - zaznaczył.
Marszałek Senatu akcentował, że Kościół i wiara zespalały, łączyły i wzmacniały Polaków zarówno w czasach zaborów, jak i czasach komunistycznych. - Natomiast ci, którzy byli w tym Kościele, którzy również tam funkcjonowali, byli przygarnięci, odwracają się od Kościoła, od tych wartości. My nie odwracamy się, nie powinniśmy się odwracać - zaapelował marszałek Senatu.
Marszałek Senatu zachęca do udziału w wyborach
Stanisław Karczewski wezwał do licznego udziału w wyborach 13 października, "aby ktoś za nas nie zdecydował, że wycofuje się z programów prospołecznych".
- Bo jeżeli nie pójdziemy do wyborów, to znowu nam podwyższą w bardzo krótkim czasie wiek emerytalny, znowu pomyślą sobie, żeby sześciolatkowie poszli do szkoły i wymyślą jeszcze inne rzeczy, o których nie mówią - mówił marszałek Senatu.
Przypomniał także o uszczelnieniu systemu podatkowego, z którego przez 8 lat rządów PO-PSL uciekały ogromne pieniądze. Podkreślił, że dzięki działaniom rządu PiS znaczną część tej kwoty udało się zachować w budżecie.
- Dzięki tym pieniądzom mogliśmy zwiększyć pensje, ale dać też te wspaniałe programy społeczne, które wzmacniają rodzinę - to bardzo ważne. Postawiliśmy na rodzinę, bo jeśli nie ma silnej rodziny, nie ma silnej Polski. Będziemy wzmacniali rodzinę. Te programy, które zastosowaliśmy, w sposób rewelacyjny zmieniły siłę rodziny - mówił Stanisław Karczewski.
Opozycja nie zlikwiduje programów społecznych, ale "będzie w nich grzebać"
- Przesadziłbym, jeśli powiedziałbym, że jeśli 13 października przegramy wybory, to wszystko zostanie stracone, bo te programy mają już takie silne fundamenty, że w większości nie uda się tego zlikwidować. [...] Ale będą w tym kombinować, grzebać, na pewno nie żeby dogodzić zwykłym obywatelom, tym biednym ludziom, którzy kiedyś kupowali na kartkę, tylko żeby dogodzić budżetowi, żeby dogodzić sobie i te pieniądze przeznaczać nie wiem na co - przekonywał marszałek Senatu.
Zadeklarował także dalsze podnoszenie minimalnej pensji i wspomniał m.in. o ustawie zakładającej stopniowy wzrost nakładów na służbę zdrowia do 6 proc. PKB. - Chcemy kontynuować dobrą zmianę dla Polaków, we wszystkich obszarach, staramy się dostrzegać problemy - mówił.
Za "fantastyczne osiągnięcia" uznał m.in. niskie bezrobocie i szybki rozwój gospodarczy. - Chcemy, żeby poziom życia Polaków był wszędzie taki sam, żeby Polska rozwijała się w sposób zrównoważony. [...] Chcemy dzielić się sukcesami w sposób sprawiedliwy - uściślił Stanisław Karczewski.
S. Karczewski: Jarosław Kaczyński to mąż stanu
Apelując do zgromadzonych o aktywność przed wyborami Stanisław Karczewski podkreślił, że Zjednoczona Prawica oraz Prawo i Sprawiedliwość mają coś, czego nie mają konkurenci. - Mamy kogoś, kto jest naszym liderem, architektem - to jest Jarosław Kaczyński, który - zapewniam państwa - cały czas myśli o rozwoju Polski, w jaki sposób udoskonalić nasz wzrost gospodarczy i to, żeby było w Polsce sprawiedliwie - mówił marszałek Senatu.
- Jeśli ktokolwiek z nas postępuje nie tak, jak powinien postępować, natychmiast jest eliminowany. Jarosław Kaczyński to mąż stanu, który dba o to, żeby nam się nie pokręciło w głowach i żebyśmy razem z nim budowali przyszłość Polski - ocenił.
Stanisław Karczewski odpowiadał w Bielsku-Białej na pytania publiczności. Pytany m.in. o Trybunał Stanu dla "donosicieli" szkodzących Polsce za granicą odpowiedział, że "to, co w ramach prawa możemy robić, to robimy i będziemy robić". - Co z nimi można zrobić? Można ich nie wybrać - wskazał, odnosząc to do wyników ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Marszałek Senatu odniósł się także do stwierdzenia, że PiS w niektórych sytuacjach jest "za miękki" i powinien wobec przeciwników być "bardziej twardy". - Tylko że takie działanie wywołuje też następne skutki; ja bym chciał, ale musimy też wiedzieć, jakie określone działania mają skutki - i te skutki mogą być przeciwne do zamierzonego efektu - podkreślał Stanisław Karczewski.
- Dlatego Jarosław Kaczyński jest mężem stanu, że on nie myśli na dziś, na jutro, tylko perspektywicznie - dodał.
Możliwa reforma administracyjna?
Odnosząc się do postulatu przywrócenia woj. bielskiego marszałek Senatu wyraził opinię, że być może lepiej, niż "wyrywać" z obecnych województw kilku następnych, przeprowadzić reformę administracyjną zakładającą np. przywrócenie 49 województw i likwidację powiatów.
- Na pewno nie będzie to następna kadencja, ale w tej kadencji możemy rozpocząć rozmowę - uznał. - Jak wygramy wybory, będziemy mogli rozpocząć debatę - dodał.
Źródło: PAP
Foto: własne