Od debaty „Dobrze być Polakiem – jak dbamy o polskie interesy i wartości na arenie międzynarodowej” z udziałem marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego
3 września 2019 r. rozpoczęło się IV Polonijne Forum Ekonomiczne, organizowane 3–4 września 2019 r. w ramach XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy.
„Polonia to nasz wielki kapitał, wielka szansa. To ponad 20 mln Polaków rozsianych po całym świecie. Jej serce bije po polsku” – mówił marszałek Senatu. Podkreślił, że Polacy żyjący poza krajem coraz częściej przyjeżdżają do Polski i w niej pozostają. „Dobrze być Polakiem! Tak mówimy my, tu, w Polsce, i Polacy żyjący poza krajem. To nas łączy, spaja” – podkreślił. Marszałek przypomniał też, że inicjatorem udzielenia pomocy Polakom na Wschodzie był marszałek Senatu I kadencji Andrzej Stelmachowski. „Wiedział, że tam jest bieda, że oni czekają na pomoc. I tę pomoc otrzymali” – zaznaczył.
Podsumowując ostatnie 4 lata działalności Senatu na rzecz Polonii, marszałek Stanisław Karczewski zaznaczył, że jej podstawą był partnerski dialog. „Rozpoczęliśmy ten dialog od zapytania Polonii, wszystkich środowisk polonijnych, organizacji polonijnych, co jest dla nich najważniejsze. Oświata, nauka języka – wszyscy to powtarzali, mówili, i tego się trzymamy, to będziemy robić, bo jest takie oczekiwanie, taka potrzeba i konieczność – nauka języka polskiego" – zadeklarował. Jak podkreślił, od 4 lat tematyka polonijna jest dla rządu coraz ważniejsza i coraz intensywniej prowadzona. Sprawy Polonii są dla Senatu „oczkiem w głowie”, codziennością Izby jednak, jak zaznaczył marszałek Senatu, nikt nie ma monopolu na pomoc Polonii.
Pełnomocnik prezesa Rady Ministrów ds. Dialogu Międzynarodowego Anna Schmidt-Rodziewicz zgodziła się z marszałkiem Senatu, że polityka zagraniczna obecnego rządu jest ukierunkowana na sprawy Polonii. Prowadzona jest na wielu płaszczyznach, z wykorzystaniem instrumentów prawnych i finansowych. Przypomniała, że środki na opiekę nad Polonią i Polakami za granicą nie tylko wróciły w 2016 r. do Senatu, ale też z 75 mln do ponad 100 mln zł wzrosła ich wysokość. Ponadto znowelizowano ustawę o repatriacji i ustawę – Karta Polaka, m.in. objęto Kartą Polaka wszystkich Polaków za granicą, nie tylko tych ze Wschodu. Podkreśliła, że tę zmianę wprowadzono także z myślą o licznej Polonii w Ameryce Południowej. „Moralnym obowiązkiem państwa polskiego jest troska również o Polaków żyjących poza ojczyzną. Należy zrobić wszystko, aby umożliwić im powrót do kraju” – zaznaczyła.
„Obrona naszych interesów to obrona naszych wartości, naszego sposobu życia, który jest mocno zagrożony” – mówił ambasador RP w Niemczech Andrzej Przyłębski. Jak stwierdził, bronić tych wartości można m.in. poprzez wspieranie nauki języka polskiego i kultury polskiej. Zaznaczył, że od 30 lat Niemcy nie wypełniają traktatowego obowiązku finansowania nauki języka polskiego. „To jest walka o 300 tys. młodych Polaków w Niemczech” – podkreślił.
Z kolei w opinii prof. Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego nie ma jednego modelu wspierania Polonii, bo jest ona niejednorodna, różne są też jej problemy i oczekiwania. „Należy przede wszystkim uznać jej podmiotowość i pomagać w miarę możliwości” – podkreślił. Dodał, że Polonia ma potencjał, który trzeba traktować jak zasób polskiej polityki zagranicznej, a nie jak jej instrument.
Podczas panelu „Jak zachęcić władze samorządowe do pomocy repatriantom?” prezes Związku Repatriantów RP Aleksandra Ślusarek przypomniała, że w latach 1994–2000 na zaproszenie gmin do Polski wróciło 2 tys. Polaków z Kazachstanu, a do 2015 r. – 7 tys., po nowelizacji ustawy o repatriacji w 2017 r. do kraju wróciło już 2 tys. osób. Nadal 3 tys. Polaków żyjących w Kazachstanie czeka na repatriację.
Szef Kancelarii Senatu Jakub Kowalski, wieloletni radny Radomia, podkreślił, że w 2018 r. tylko 20 samorządów wystosowało zaproszenia dla repatriantów. „Dla samorządów repatrianci to zysk, a nie problem” – przekonywał. „To siła napędowa dla naszej gospodarki” – dodał. Jako wzór działań na rzecz repatriantów wskazał Wrocław. Marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl zwrócił uwagę, że samorządy nie znają zapisów ustawy o repatriacji, dlatego nie znają też mechanizmów wsparcia finansowego z budżetu państwa.
Dyrektor ośrodka adaptacyjnego dla repatriantów w Pułtusku Michał Kisiel postulował o utworzenie kolejnych ośrodków. Nawiązał tym samym do pomysłu marszałka Senatu, aby taki ośrodek powstał w każdym województwie.
Źródło: Senat RP