Marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski 29 września 2019 roku wziął udział w uroczystościach z okazji 75. rocznicy bitwy pod Stefanowem oraz 67. rocznicy pacyfikacji Stefanowa.
Stefanów to wieś, która istnieje już tylko w pamięci jej byłych mieszkańców i sąsiadów. Historia nie oszczędziła tego miejsca. 75 lat temu dwa pułki piechoty AK 25 i 72 stoczyły tu zwycięską bitwę z Niemcami. – Była to największa bitwa w okolicy – przypomina wójt Gielniowa Władysław Czarnecki.
Jadnak nie na długo, bo w 1952 roku wieś została całkowicie wysiedlona. Wydarzenia te pamięta Cecylia Kodroń, która urodziła się i mieszkała w Stefanowie.
Mieszkańcy Stefanowa dwa razy musieli opuszczać swoją wieś. Najpierw w 1944 roku, kiedy to Stefanów spacyfikowali Niemcy w odwecie za klęskę w bitwie z AK. Potem w 1952 roku władza ludowa przesiedliła mieszkańców Stefanowa w rejon Wrocławia, Legnicy, Słupska i Olsztyna. – To wioska szczególnie doświadczona – podkreśla Stanisław Karczewski, marszałek Senatu, który wziął udział w tegorocznych uroczystościach.
Po wysiedleniu Stefanowa wieś zrównana została z ziemią. Pretekstem była budowa poligonu. Ten jednak nigdy tu nie powstał. Uroczystości w Stefanowie wspólnie z Gminą Gielniów organizuje Powiat Przysuski. – To wyjątkowe uroczystości, do których przywiązujemy bardzo dużą wagę – podkreśla Marian Niemirski, starosta przysuski.
szę świętą podczas uroczystości w Stefanowie odprawił proboszcz parafii w Gielniowie ks. Wiesław Zawada. Podczas obchodów nie zabrakło także apelu pamięci i salwy honorowej. Jak co roku do lasu, który wyrósł na gruzach Stefanowa przybyli okoliczni mieszkańcy, przesiedleńcy z dawnej wsi i ich rodziny oraz kombatanci. Wspólnie z marszałkiem Stanisławem Karczewskim hołd walczącym tu 75 lat temu żołnierzom oddali także inni parlamentarzyści: Dariusz Bąk, Marek Suski oraz europarlamentarzysta Zbigniew Kuźmiuk.
Źródło: Radio Plus Radom