Wypowiedź Stanisława Karczewskiego dla portalu wPolityce.pl

Stanisław Karczewski dla portalu wPolityce.pl: Pani Staroń od lat była "społecznym" rzecznikiem praw obywatelskich. Postawa senatorów PO to wstyd

„Zachowanie polityków opozycji podczas głosowania w Senacie nad kandydaturą pani senator Lidii Staroń to było pastwienie się nad osobą dobrą i szlachetną, która ogromną część swojego życia poświęciła pomocy ludziom pokrzywdzonym. Wstyd dla polskiej klasy politycznej” - mówi portalowi wPolityce.pl były marszałek Senatu, senator PiS Stanisław Karczewski.

Izba wyższa odrzuciła kandydaturę senator Lidii Staroń na Rzecznika Praw Obywatelskich. O wynik głosowania Senatu, jak i sam przebieg obrad zapytaliśmy senatora PiS Stanisława Karczewskiego.

Liczyłem na to, że pani Lidia Staroń zostanie wybrana na Rzecznika Praw Obywatelskich i dzisiejsze głosowanie zakończy cały bałagan wokół obsady tego stanowiska. Niestety, tak się nie stało. Żałuję tego, bo pani senator tak naprawdę od 20 lat jest takim „społecznym” rzecznikiem praw obywatelskich. Od dwóch dekad jest niezwykle zaangażowana w działalność wspierającą ludzi pokrzywdzonych, potrzebujących pomocy. Ma olbrzymie doświadczenie. — powiedział rozmówca portalu wPolityce.pl.

Były marszałek Senatu zwrócił uwagę na zachowanie przedstawicieli opozycji, a zwłaszcza Platformy Obywatelskiej.

Bardzo starannie wysłuchałem wszystkich wypowiedzi polityków Platformy Obywatelskiej. To właściwie nie były wypowiedzi, ale bezwzględny, okrutny atak na niezwykle porządnego człowieka, którym jest senator Lidia Staroń. Zaczęło się od postawy pani marszałek Gabrieli Morawskiej-Staneckiej, która w sposób bardzo agresywny prowadziła obrady. Zareagował na to zresztą marszałek Tomasz Grodzki, który w pewnym momencie odsunął panią Morawską-Stanecką od prowadzenia obrad. To wstyd dla polskiej klasy politycznej. Inne wypowiedzi i ataki senatorów PO na panią Staroń były niesmaczne. Politycy opozycji posługiwali się nieprawdziwymi informacjami. To, co wygadywał senator Brejza to były bzdury, niedorzeczności. — wskazał.

Przypomnę, że pani Staroń jest po bardzo ciężkiej chorobie. Kiedy w poprzedniej kadencji zachorowała, bardzo wspierałem ją w dochodzeniu do zdrowia. Ma pewne kłopoty z formułowaniem zdań, które są pozostałością jej choroby. Dlatego ten atak to było takie pastwienie się nad panią senator, osobą dobrą, szlachetną, która poświęciła olbrzymią część swojego życia na wspieranie ludzi pokrzywdzonych. — podkreślił nasz rozmówca.

Karczewski: To była kontynuacja strategii „opozycji totalnej”

To, co zaobserwowaliśmy podczas dzisiejszych obrad Senatu było kontynuacją strategii ustalonej przez byłego przewodniczącego PO Grzegorza Schetyny, strategii „opozycji totalnej”. — ocenił senator, pytany, skąd taka postawa polityków PO.

To wszystko jest smutne i przykre, bo przecież mogliśmy wybrać panią Lidię Staroń, która przecież jest senatorem niezależnym, była kiedyś związana z Platformą Obywatelską, a przede wszystkim uzyskuje ogromne poparcie społeczne w wyborach w swoim okręgu, ale i w całej Polsce. Byłem przekonany, że ta kandydatura uzyska poparcie najpierw członków jej koła, ale również kilku senatorów Platformy Obywatelskiej. Zawiodłem się. — dodał Karczewski.

Polityka okazała się bardziej brutalna niż myślałem. Niestety, mieliśmy do czynienia z niezwykle brutalnym atakiem na osobę prowadzącą bardzo szlachetną działalność — podsumował nasz rozmówca.

Źródło: wPolityce.pl