"W samo południe" - Stanisław Karczewski: ludzie zachowują się, jakby koronawirusa nie było

Stanisław Karczewski w Programie 1 Polskiego Radia podkreślił, że koronawirus nadal stanowi zagrożenie. Senator PiS i lekarz z zawodu zaznaczył jednak, że część społeczeństwa świadomie bagatelizuje ten problem, nie dostosowując się do obostrzeń. - My powinniśmy się również nauczyć żyć z wirusem - stwierdził polityk.

W trakcie rozmowy zwrócono uwagę, że większość osób, które w ciężkim stanie przebywają na oddziałach covidowych, to osoby niezaszczepione. Gość Jedynki potwierdził, że szczepienia "są najważniejsze". - Rok temu o tej porze mieliśmy drugą falę i nie mieliśmy szczepionki. Wszyscy na nią czekaliśmy i wiązaliśmy z tym duże nadzieje - ocenił.

- Może trochę naiwnie sądziliśmy, że jak już będą szczepionki, to bez względu na to, czy my się zaszczepimy, czy ktoś inny się zaszczepi, to uda nam się pokonać epidemię. No tak nie jest. Musielibyśmy się zaszczepić w blisko stu procentach, aby stwierdzić, ze mamy taką pełną populacyjną odporność - zaznaczył Stanisław Karczewski.

Koronawirus. "Nie dostosowujemy się do obostrzeń"

Senator ocenił również, że "wśród czynników, które wpływają na trudną sytuację pandemiczną w Polsce jest też pewna postawa społeczna charakteryzująca się tym, że ludzie zachowują się jakby nie było wirusa". - Obok szczepień, które są bardzo istotne - też tą trzecia dawką - istotnym jest również to, że my zaczynamy udawać, że epidemii nie ma - powiedział.

- Zastanawiamy się, czy te obostrzenia powinny iść dalej, ale my się do tych nie dostosowujemy. Jest takie określenie "kohabitacja". My powinniśmy się również nauczyć żyć z wirusem: trzymać dystans, chodzić w maseczkach - w tych miejscach, gdzie powinniśmy chodzić - zaapelował. Podkreślił, że dyrektywy muszą być przestrzegane dla dobra ogółu.

"Obsesja opozycji"

W trakcie programu odwołano się również do "obsesji" opozycji, która nieustannie zarzucała partii rządzącej nieuczciwe wydawanie pieniędzy. Czy to w przypadku budowy muru w związku z kryzysem na granicy polsko-białoruskiej, czy to w przypadku odbudowy Pałacu Saskiego.

- To jest obsesja! Można powiedzieć, że czego byśmy nie zrobili, jakiej propozycji byśmy nie złożyli - zawsze ona jest atakowana - ocenił gość. - Prowadzimy politykę uczciwą, Pałac Saski to nasze dziedzictwo narodowe - dodał.

Źródło: polskieradio.pl