- Myślę, że to Donald Tusk wymyślił kandydaturę Jacka Saryusz-Wolskiego na stanowisko szefa Rady Europejskiej. To jest moja teza - mówił na antenie radiowej Jedynki 28 lutego br. marszałek Senatu Stanisław Karczewski.
"Financial Times" donosi, że polskie władze rekomendują na stanowisko szefa Rady Europejskiej europosła PO Jacka Saryusz-Wolskiego zamiast Donalda Tuska. - Pamiętam sytuację sprzed ponad dwóch lat, kiedy Donald Tusk zaklinał się, że nie będzie zabiegał o żadne stanowisko w strukturach europejskich. Mówił nawet, że to należy się innemu politykowi, który jest na zupełnym aucie, mówię tu o Radosławie Sikorskim. Tusk robił aurę osoby, która jest zupełnie niezainteresowana - stwierdził marszałek Senatu.
- W tej chwili jest odwrotnie - mówi, że jest zainteresowany, choć oficjalnie jego kandydatura nie została zgłoszona. Nieoficjalnie już wiem, że kilka państw nie poprze Donalda Tuska - dodał.
Prowadzący spytał, czy marszałek może powiedzieć "z ręką na sercu" że PiS nie rozmawia z Jackiem Saryusz-Wolskim na temat jego kandydowania na szefa RE. - Ja jestem marszałkiem Senatu i mogę panu powiedzieć co się dzieje w Senacie. Nie wiem, jakie rozmowy są toczone. To jest pytanie do przedstawiciela rządu - odpowiedział Karczewski.
Wojciech Dąbrowski dopytywał, czy w opinii marszałka Senatu Jacek Saryusz-Wolski byłby dobrym kandydatem na przewodniczącego Rady Europejskiej. - Uważam, że to byłaby lepsza kandydatura niż Donalda Tuska - to jest moje zdanie. Saryusz-Wolski jest politykiem bardziej obiektywnym niż Tusk. Przede wszystkim, nigdy nie wypowiadał się tak krytycznie jak Tusk o rządzie polskim. Chociażby z tych powodów. Nie wspominam o 7 latach bycia premierem i odpowiedzialności choćby za aferę Amber Gold - podkreślił polityk.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
Źródło: Polskie Radio