Marszałek Senatu Stanisław Karczewski i senatorowie 17 września 2017 r. wzięli udział w Warszawie w centralnych obchodach 78. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę i Dnia Pamięci Ofiar Agresji Sowieckiej.
Późnym popołudniem pod pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie odbył się apel pamięci i została odmówiona modlitwa ekumeniczna.
Wcześniej parlamentarzyści wzięli udział we mszy św. w intencji Polaków pomordowanych na Wschodzie, która odbyła się na placu apelowym Muzeum Katyńskiego. Przy epitafiach osób pomordowanych w obozach NKWD złożono wieńce i zapalono znicze. W uroczystościach uczestniczyli m.in. minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, wiceszef MON Michał Dworczyk, członkowie Federacji Rodzin Katyńskich oraz mieszkańcy stolicy.
„Gdyby nie cios ze strony sowieckiej, losy wojny potoczyłyby się inaczej. Zrozumienie tego faktu jest najistotniejszą lekcją tamtych czasów” - mówił w niedzielę przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Szef MON podkreślił, że „wyrok norymberski jest niepełny, nie obejmuje ludobójstwa sowieckiego; czas najwyższy by ci, na których rękach po dzień dzisiejszy jest krew milionów obywateli polskich i cierpień całego świata ponieśli pełną odpowiedzialność za swoje czyny”.
Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz przypomniała, że 17 września jest jedną z najtragiczniejszych dat w historii Polski, ponieważ zajęcie przez Armię Czerwoną wschodnich terenów II RP było początkiem porządku jałtańskiego w Europie.
Wcześniej na placu apelowym Muzeum Katyńskiego mszę św. odprawił biskup polowy Józef Guzdek. W homilii biskup polowy Wojska Polskiego wspominał polskie ofiary stalinowskich represji; mówił o zamordowanych i o wywiezionych na Syberię czy zamkniętych w łagrach. Podkreślał, że trzeba kultywować pamięć o nich, ale i stawiać pytania o przyszłość, o to, co zrobić, by "przerwać spiralę nienawiści i zemsty". Mówił też o potrzebie przebaczenia i pojednania.
Minister obrony narodowej Antonii Macierewicz, po mszy powiedział, że „Refleksja, pochylenie się nad tą straszliwą datą 17 września 1939 roku jest naszym szczególnym obowiązkiem”. Dodał, że „ten akt rozbioru Europy.... był nie tylko ciosem w plecy wszystkich, ale też znakiem nowego czasu - czasu totalitaryzmu, czasu walki z Bogiem i człowiekiem".
Podczas uroczystości odczytano też list marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego; apelował w nim o pamięć o ofiarach pomordowanych na Wschodzie. Podkreślał, że pamięć tę jesteśmy winni nie tylko bohaterom, ale i przyszłym pokoleniom Polaków.
78 lat temu, 17 września 1939 r., łamiąc polsko-sowiecki pakt o nieagresji, Armia Czerwona wkroczyła na teren Rzeczypospolitej Polskiej. Była to realizacja ustaleń zawartych w tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow. Konsekwencją sojuszu dwóch zbrodniczych totalitaryzmów był rozbiór osamotnionej w walce Polski.
Sowiecka napaść na Polskę była realizacją układu podpisanego w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. przez ministra spraw zagranicznych III Rzeszy Joachima von Ribbentropa oraz ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRS Wiaczesława Mołotowa, pełniącego jednocześnie funkcję przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych (premiera).
Integralną częścią zawartego wówczas sowiecko-niemieckiego paktu o nieagresji był tajny protokół dodatkowy, który ustalał podział „stref interesów Niemiec i ZSRR” na terytorium Polski. W wyniku tego paktu i agresji Związek Sowiecki zagarnął obszar o powierzchni ponad 190 tys. km kw. z ok. 13 mln. obywateli. Po napaści ZSRR na Polskę aresztowano ponad 200 tys. Polaków: oficerów, policjantów, ziemian i prawników. Wszystkim obywatelom II Rzeczpospolitej narzucono obywatelstwo radzieckie. Masowe wywózki na Syberię objęły około 1 mln 350 tys. Polaków. Ponad 22 tys. oficerów, policjantów oraz urzędników państwowych zostało zamordowanych na Wschodzie. Miejsca pochówku ponad 7 tys. z nich są nieznane.
Źródło: Senat RP