- Bardzo się dziwię - powiedział Stanisław Karczewski, były marszałek, a obecnie wicemarszałek Senatu, komentując w "Gościu Wydarzeń" wystąpienie KE do Trybunału Sprawiedliwości UE o zastosowanie środków tymczasowych ws. przepisów dotyczących reżimu dyscyplinarnego wobec polskich sędziów.
Podkreślał, że UE nie ma wspólnej polityki w zakresie wymiaru sprawiedliwości. - Mamy wspólną politykę rolną, wspólną politykę celną, nie mamy natomiast wspólnej polityki w zakresie wymiaru sprawiedliwości - przypominał Stanisław Karczewski w rozmowie z Dorotą Gawryluk, komentując wniosek KE do TSUE.
Przyznał, że jest zdziwiony decyzją KE. - Bo mamy bardzo dobre argumenty. Argumenty merytoryczne są bardzo silne - powiedział wicemarszałek Senatu.
"To konstytucja reguluje, w jaki sposób ma wyglądać wymiar sprawiedliwości"
Pytany, czy zastosujemy się do decyzji TSUE, Karczewski zapewniał, że polski rząd, rząd PiS zawsze dostosowywał się do takich decyzji.
Polityk nie był jednak pewny, jak będzie w tym przypadku. - Jest tutaj jednak wyższość prawa, które jest prawem polskim. To konstytucja reguluje, w jaki sposób ma wyglądać wymiar sprawiedliwości i w odpowiednich zapisach określa, czego ma dotyczyć ustawa - argumentował.
Podkreślał jednak, że sprawy wymiaru sprawiedliwości powinny rozstrzygać się w polskim parlamencie. - W tej chwili mamy w Senacie show ws. ustaw sądowych - przychodzą posłowie, są zapraszani eksperci - mówił.
Stanisław Karczewski przekonywał, że "sędzia, który zostaje wybrany do Izby Dyscyplinarnej jest niezależny". - Podobnie jak senator, który chociaż jest w partii, to podejmuje swoje decyzje - argumentował.
"Tuba propagandowa marszałka i PO"
Odnosząc się do działań marszałka Senatu prof. Tomasza Grodzkiego, polityk odparł: - Chcę mówić o prawdzie i o tym, co tak naprawdę dzieje się w Polsce. Pan marszałek Grodzki uzależnił pracowników kancelarii. To tuba propagandowa marszałka i PO. To przykre, bo urzędnikami stali się politycy. Oni nie zmienią swoich poglądów z dnia na dzień, z minuty na minutę.
Były marszałek Senatu przekonywał, że "to źle wpływa na opinie o klasie politycznej, źle wpływa na opinie o Senacie".
Senat, w ocenie Stanisława Karczewskiego, był wcześniej izbą refleksyjną, izbą w której prowadzono debatę obiektywną. - W tej chwili, między innymi w wyniku rozmów pana marszałka z Komisją Wenecką, wizytą w Komisji Europejskiej, właściwie już została podjęta decyzja. Politycy przed debatą, przed dyskusją, przed spieraniem się, już podjęli decyzję - uznał były marszałek Senatu.
"Polacy proszą nas o dalsze reformy"
Przekonywał, że "mamy wsparcie obywateli". - Dużo rozmawiam z Polakami. Mówią, że trzymają kciuki za powodzenie naszych reform i proszą nas o dalsze reformy - mówił Karczewski.
Senator PiS przypomniał, że inne obszary naszego życia zostały przez ostatnie 30 lat zreformowane, "oświata nawet dwukrotnie, bo raz wprowadzaliśmy gimnazja, raz likwidowaliśmy". - A wymiar sprawiedliwości tkwi jeszcze głęboko w systemie komunistycznym i wymaga zmian - dodał.
Spotkanie w Pałacu Prezydenckim
W środę o godz. 16 ma się odbyć w Pałacu Prezydenckim spotkanie marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego z prezydentem Andrzejem Dudą - poinformował we wtorek dziennikarzy sam marszałek. Spotkanie ma być poświęcone noweli ustaw o ustroju sądów powszechnych i o Sądzie Najwyższym, którą na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu ma się zajmować Senat.
Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy z wicemarszałkiem Senatu RP Stanisławem Karczewskim.
Źródło: Polsat News