– W Senacie zgłoszona została poprawka do ustawy, która praktycznie uniemożliwi wypłacenie "trzynastki" dla emerytów. Mam nadzieję, że będzie pełna mobilizacja i Sejm to odrzuci – powiedział w Programie 3 Polskiego Radia wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski.
Senat przyjął ustawę o trzynastych emeryturach, ale wprowadził tam swoje poprawki. Wykreślono z niej zapis, że pieniądze mają być wypłacane z Funduszu Solidarnościowego. Efekt jest taki, że uchwalone przepisy nie wskazują źródeł finansowania, przez co "trzynastki" mogą nie trafić do emerytów. Poprawkę do ustawy zgłosiła senator Małgorzata Kochan z Koalicji Obywatelskiej, którą poparli politycy opozycji.
Wicemarszałek Senatu zapewnił jednak, że w najbliższym czasie Sejm naprawi błąd izby wyższej i odrzuci tę poprawkę do ustawy. – Została wprowadzona poprawka, w wyniku której nie ma źródeł finansowania, czyli podstawowego elementu każdej ustawy. Został po prostu wykreślony Fundusz Solidarnościowy i to wszystko – powiedział Stanisław Karczewski.
Gość radiowej Trójki podkreślił, że politycy Zjednoczonej Prawicy konsekwentnie przekonywali do swoich racji. – Tłumaczyliśmy, nalegaliśmy, prosiliśmy, ale senatorowie większości senackiej byli bezwzględni. Jest to takie działanie złośliwe i zupełnie niepotrzebne – stwierdził wicemarszałek Senatu.
Stanisław Karczewski zaznaczył, że "PiS złożyło wniosek o przyjęcie tej ustawy bez poprawek, by prezydent mógł ją jak najszybciej podpisać, a emeryci już spokojnie czekali na wypłatę trzynastych emerytur". – Nie chcę jednak nikogo straszyć i jestem przekonany, że w Sejmie odrzucimy tę bezsensowną poprawkę. Wypłata "trzynastek" przebiegnie bez zakłóceń – zapewnił polityk Zjednoczonej Prawicy.
Gość Trójki odniósł się również do napięć w Senacie i poinformował, że PiS stara się o dodatkowego wicemarszałka. – Prezydium powinno być powiększone, żeby był mocniejszy głos znacznej części senatorów – powiedział.
Stanisław Karczewski ocenił także, że sytuacja w Senacie nie jest dobra i bardzo nad tym ubolewa. – Panuje atmosfera nieustannej wojny, krytyki i agresji, a debaty prawie nie ma. Charakter Senatu zupełnie się zmienił i przestał on być izbą refleksji i zadumy – stwierdził wicemarszałek.
Źródło: Polskie Radio