Senator Karczewski gościem "Sygnałów dnia".

- Gdyby pan marszałek miał odrobinę honoru, to sam by zrezygnował z immunitetu. Tak wielu senatorów w przeszłości robiło - powiedział 29 października 2021 r. w audycji "Sygnały Dnia" na antenie Programu 1 Polskiego Radia Stanisław Karczewski, senator PiS, były marszałek Senatu.

Od ponad 220 dni Senat trzyma w zamrażalce wniosek o uchylenie immunitetu marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu. Zdaniem Stanisława Karczewskiego jest to gra na czas. Według byłego marszałka Izby Wyższej Parlamentu "kuriozalne nie zrozumiałe, niezgodne z przepisami jest to, że pan marszałek Borusewicz, do którego wniosek został przesłany, nie nadał sprawie biegu".

- W regulaminie Senatu w artykule 26. jest wyraźnie napisane, że marszałek otrzymuje wniosek, jest adresatem, ale nie ma żadnych uprawnień do jego oceny. On jest tylko pasem transmisyjnym. On dostaje wniosek i przekazuje go do Komisji Regulaminowej - wyjaśnił polityk.

Stanisław Karczewski uważa, że Tomasz Grodzki powinien iść śladem innych parlamentarzystów, którzy zrzekli się immunitetu.

- Gdyby pan marszałek miał odrobinę honoru, to sam by zrezygnował. Tak wielu senatorów w przeszłości robiło - powiedział.

Jako przykład podał historię Stanisława Koguta.

- Nie słusznie jest przedstawiany problem związany z nim, że nie zrezygnował. Zrezygnował. Z immunitetu natychmiast zrezygnował - opowiedział. - Liczyłem, że pan marszałek Grodzki zrezygnuje z immunitetu, podda się procedurze, oczyści się z zarzutów, a tak to będą one nadal na nim spoczywać - dodał.

Zdaniem Stanisława Karczewskiego, obstrukcja związana z wnioskiem o uchylenie immunitetu marszałkowi Senatu, związana jest z tym, że Tomasz Grodzki liczy na przedawnienie stawianych mu zarzutów.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.