Z ogromnym zdziwieniem zareagowałem na wypowiedź doradcy prezydenta pana Nałęcza w programie Moniki Olejnik. Pan doradca, mający tytuł profesora, ze znaną już i podsycaną od dawne agresją w stosunku do polityków Prawa i Sprawiedliwości skomentował Kongres Młodych PiS. Porównał wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego do „pedofilii politycznej" i skrytykował go za porównanie Polski do tonącego Titanica. Jak widać pan Nałęcz, pomimo swojego tytułu naukowego, nie zrozumiał bardzo prostego przekazu, w którym premier Kaczyński porównał PO a nie Polskę, do tonącego okrętu. W kolejnych zdaniach swojej bulwersującej wypowiedzi Nałęcz stwierdził, że młodzież w naszym kraju nie boryka się z żadnymi problemami i że wszyscy jego studenci mają pracę. Tymczasem sytuacja w Polsce wygląda tak, że bezrobocie dotyka około 50% młodzieży kończącej studia.
Szkoda, że doradca Prezydenta RP nie zna tak podstawowych danych, że jest tak bardzo oderwany o rzeczywistości i żyje w wirtualnym świecie. Cóż, jaki prezydent, taki doradca.